22 lipca 2016

Choroba czy styl życia?



Większość z nas w swoim otoczeniu ma osoby, które mimo wagi idealnej próbują się odchudzać. Jednak warto robić to z głową, nikt przecież nie chce wraz z tłuszczem stracić też zdrowia. Niektóre dziewczyny jednak popadają w amok pozbywania się cellulitu.

Więc dzisiaj na tapecie oklepany temat, aczkolwiek bardzo poważny, a mianowicie anoreksja.
Do tego wpisu natchnął mnie jeden blog, mający ogromną rzeszę czytelniczek. Prowadzi go dziewczyna, spożywająca codziennie mniej niż 400 kcal ( jednego dnia nawet 100 kcal) !!!
To jest przerażające. Rozumiem, że każda z nas chce wyglądać pięknie,jak top modelka, ale nie kosztem zdrowia! O tym dlaczego chcemy wyglądać tak a nie inaczej napisałam tutaj.


 Anoreksja niesie ze sobą ogromną ilość skutków: chore nerki, utrata zębów, włosów, zmniejszenie masy mięśnia sercowego, hipotermia i wiele innych... kruszy się cały organizm.
Powody anoreksji są różne: może to być np. skłonność do obsesyjności i perfekcjonizmu, problemy rodzinne, wpływ mass mediów czy wykonywanego zawodu (modelki, aktorki). Jednak najczęściej zaczyna się niewinnie. Chcemy zrzucić parę kilo. Oczywiście zamiast przejść na zdrową dietę, szybciej widać efekty po ograniczeniu jedzenia do minimum.

Widok osoby chorej na anoreksje przyprawia mnie o szybsze bicie serca. Czuję pewną bezradność, że nie mam jak jej pomóc, ale też strach i wściekłość. Strach, bo chyba wszyscy wiedzą jak skończyła np. Isabella Caro czy Ana Carolina Reston, a jednocześnie wściekłość, na cały świat, że nikt jej nie pomoże. Gdzie są bliscy, gdy te dziewczyny mdleją z głodu? Dlaczego nikt im nie pomaga? Jak zmusić anorektyczki do leczenia?
Nie mogłam się powstrzymać, aby nie przejrzeć wyżej wspomnianego bloga. Prowadząca go ma 18 lat, a jej celem jest osiągnięcie wagi 34 kg przy wzroście 149 cm, gdzie próg niedowagi wynosi 39 kg!! Sama przyznaje, że próbowała zdrowej diety, która nie przyniosła tak wspaniałych efektów, jak ograniczenie spożywanych kalorii. W swoim opisie przyznaje, że interesowała się sportem, ale obecnie ma problemy z sercem...

Zastanawia mnie tylko co te wszystkie "motylki", jak nazywają się anorektyczki, widzą patrząc na siebie w lustrze...
Mimo wielkiej empatii nie umiem zrozumieć, po co? Po co narażać swoje życie?
Szokującym jest, że powstała filozofia pro ana, według której anoreksja to nie choroba, a świadomy wybór takiego stylu życia...

Według mnie stanowczo lepszym rozwiązaniem jest zdrowa dieta i ruch. Takie działania mogą pomóc zrzucić Ci dwa czy trzy kilo i nie zaszkodzą ciału. (Jednak we wszystkim trzeba zachować umiar. )
Jeśli chcesz podziel się opinią i powiedz co sądzisz o filozofii pro ana.

3 komentarze:

  1. Zgadzam się z filozofią pro ana. Większość dziewczyn odchudzających się takim sposobem, przez ktoy wprowadzają swój organizm w stan anoreksji to ich świadomy wybór. Jednak z drugiej strony anoreksję nazwać chorobą psychiczną.
    Jednak bardziej obstaję przy pierwszej wersji. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz, to wielka dawka motywacji:)

      Usuń
  2. Zgadzam się z filozofią pro ana. Większość dziewczyn odchudzających się takim sposobem, przez ktoy wprowadzają swój organizm w stan anoreksji to ich świadomy wybór. Jednak z drugiej strony anoreksję nazwać chorobą psychiczną.
    Jednak bardziej obstaję przy pierwszej wersji. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń