Spotykając nowego człowieka tworzysz jego portret. Zapamiętujesz twarz, o ile nie chorujesz na prozopagnozję, cechy charakteru, próbujesz poznać historię tego "obrazu". Spokojnie, nie będę opisywać żadnego z wielkich dzieł tego świata, ale napiszę o kimś kogo dobrze znam, kogo widuję na co dzień i kogoś kto czasami wyprowadza mnie z równowagi, ale zawsze jest... no właśnie, gdzie? Kim jest ta osoba?