18 listopada 2016

Czekając na wiosnę #1

Jesień- niby fajna sprawa, kolorowe liście na drzewach i przez chwilę wszystko staje się piękniejsze. Niestety to już za nami... Niezależna gotowa do pomocy! Odliczanie do wiosny czas zacząć :) a więc to tylko 124 dni :)
Przecież mamy listopad czyli ulubiony miesiąc depresji. I jak nie zwariować? Deszcz, wiatr.... Wstaję jest ciemno, wracam ze szkoły i dalej jest ciemno. Dni umykają niezauważone, a ja nie znoszę tych długich wieczorów. Jednak jakoś trzeba wytrwać do wiosny.
Można się pogodzić z tym, że co roku popadamy w "małą depresję" ale po co, skoro można do tego nie dopuścić. Sęk tkwi nie w tym co robimy, czy zanudzamy się czy potrafimy znaleźć jakieś twórcze zajęcie lecz w naszym myśleniu.
Wstaję i zaczynam żyć. Tak po prostu. Dzień jak co dzień. A może da się go jakoś zmienić? Pewnie, że się da! Zaczynam od tego, że staję przed lustrem i mówię sobie: Hej piękna, mamy deszczowy dzień ale to nie powód by się smucić... I tak właśnie pojawia się zalążek pozytywnego myślenia. Jeśli zaakceptujemy to jak jest będzie nam łatwiej :)

Niezależna ***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz