21 października 2016

Głos rozsądku

Nie napiszę pierwsza. Nie ma mowy. Pewnie nawet o mnie nie myśli. Pisze pewnie z jakąś inną. Po co mam zrobić z siebie wariatkę. I tak nie odpisze. A jeśli odpisze? Rozmowa będzie sztuczna. Jakbyśmy się nie znali....
Kiedyś tematy nie kończyły nam się nawet przez całą noc. Twoje żarty były błyskotliwe. Mówiłeś, że się martwisz. Obiecałeś, że będziesz pocieszał kiedy będzie mi smutno. Było tyle do obgadania...

A teraz? Siedząc obok siebie zamienimy dwa słowa i nie potrafimy rozmawiać. Przestałeś mnie lubić? Denerwuje Cię moje poczucie humoru lub jego brak, a może nie odpowiada Ci mój ton głosu. Wkurza Cię teraz, że długo nie odpisuję, a wcześniej nie zwracałeś na to uwagi. NIE? Więc o co chodzi? Dlaczego tak po prostu z dnia na dzień przestałeś się odzywać?

A może to ja powinnam napisać? Przecież zawsze ty się pierwszy odzywałeś, a teraz moja kolej. Fakt kto się pierwszy odezwie nie powinien wpływać na naszą rozmowę. Ja się zwyczajnie boję... Może chcesz jeden dzień ode mnie odpocząć....
To trwa już dwa miesiące. Napiszę i będzie jak dawniej. Marzycielka... Skoro się nie odzywa to znaczy, że nie ma ochoty ze mną rozmawiać. Z drugiej strony, może tak jak ja czeka..... aż ja napiszę. A jeśli doszedł do wniosku, że tylko on się starał i czeka, aż ja teraz włożę odrobinę wysiłku. Obydwie strony powinny dawać 100% siebie.......

Pojawia się tu bardzo dużo pytań, które dręczą niektóre z Was. To czy poznacie odpowiedzi zależy tylko do Was! Nigdy nie należy się poddawać. O miłość trzeba walczyć.... Tak tak, to jeden z jej mankamentów. Wymaga poświęcenia i zaufania.
 
Trzymam kciuki!!! - Niezależna ***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz